piątek, 15 lutego 2013

~ Przez orgie w pokoju obok nie mogę spać!

- Trish! wstawaj! - poczułam szturchnięcie i zdenerwowany głos siostry.
- Nie, jeszcze pięć minut. - ziewnęłam i schowałam się pod cieplutką kołderką.
- Nie ma pięciu minut! Chłopaki będą wieczorem, a jest południe. Musisz mi pomóc posprzątać. -  wrzeszczała na mnie. Ale od kiedy zamieszkałyśmy u Maxa i jego kolegów tak jest ciągle.
- Daj spokój, im bez różnicy czy jest bałagan czy nie. - mamrotałam śpiąca.
- Ale mi nie! wstawaj.
- To zamów ekipę sprzątającą. - próbowałam w jakikolwiek sposób ominąć 'wielkie sprzątanie.'
Już pełna nadziei, że wychodzi z mojego pokoju, poczułam na kostkach jej zimne dłonie i w oka mgnieniu znalazłam sie na podłodze.
- Powiedziałam, że masz mi pomóc to mi pomagaj! - wrzasnęła i stała tak nade mną trzymając ręce na biodrach.
- Dobra, spokojnie. przebiorę się, a Ty wyjdź. - wstałam i szłam w stronę szafy. Lisa chyba to zrozumiała jako wygraną i z uśmiechem opuściła pomieszczenie. Podbiegłam do drzwi przez, które właśnie wyszła i zamknęłam je na klucz. Co jak co, ale spać to ona mi nie może zabronić. Chwyciłam telefon i zrobiłam to co zawsze chłopcy i zadzwoniłam do firmy, która zajmuję się sprzątaniem i ta dam, po sprawie. Lis jako moja starsza siostra czuje sie za mnie odpowiedzialna i pomimo moich 21 lat i tak muszę mieszkać z nią i jej chłopakiem, a i jego przyjaciółmi. Niby mi to na rękę bo tylko 10 minut spacerkiem i jestem w studiu tańca gdzie pracuje, ale ciągłe żarciki i dziwne sytuacje, które tu są na porządku dziennym doprowadzają mnie do szału. Ale, co w tej sytuacji jedynie pragnęłam łózka, wiec założyłam słuchawki i wróciłam tam.

                                                                      *   *   *
 Chłopaki wrócili, więc nie mieli siły by gdziekolwiek wyjść. Z Sykesem i Jayem oglądamy jakieś durne filmy, a w kuchni nasze gołąbeczki robią kolacje. Lokowaty co chwile nerwowo spoglądał na wyświetlacz telefonu i siedział wyprostowany jak w kościele.
- No to ja już się zbieram. - wstał i uśmiechnął się sztucznie.
- Gdzie ? - spytałam zdziwiona bo jeszcze godzinę temu błagał, żebyśmy zostali w domu.
- Wiesz, dziewczyny z Londynu same się nie przelecą. - odpowiedział młody dalej patrząc w  ekran.
- Bardzo śmieszne. - odpowiedział naburmuszony McGuiness.
- No to co my robimy ? - odpowiedziałam bardziej wtulając się w Sykesa, a on objął mnie ramieniem.
Nie byliśmy razem, nawet nie było między nami tego 'czegoś' , ale był wspaniałym przyjacielem i to on jako jedyny mnie rozumiał kiedy się tu wprowadziłam pod groźbą siostry.
- Nie wiem, ale na pewno z tej lazanii nic nie wyjdzie. - Obrócił głowę o 180 stopni w stronę kuchni i rzucił pogardliwe spojrzenie na całującą się parę na stole.
- Albo w sosie beszamelowym znajdziemy niechciany dodatek. - dodałam zażenowana.
- Pizza czy chińszczyzna ? - zaproponował sięgając po telefon.
- Pizza, chińszczyzną już rzygam.
- To dzwonimy. - kiedy Nathan zamawiał gastro, ja poszłam wziąć szybki prysznic i rzuciłam na siebie za długą koszulkę i jakieś spodenki. Kiedy zeszłam w całym salonie unosił się wspaniały zapach. Skoczyłam po piwa i usiadłam obok przyjaciela.
- Jak było w Stanach ? - zapytałam biorąc pierwsze kęsy.
- Jak w stanach, gorąco, nudno.. - bez entuzjazmu odpowiadał.
- Jak moze być nudno w Ameryce ? Głupi jesteś. - zrobiłam szydercze spojrzenie i nasza rozmowa się skończyła. Po godzinie i kilku wypitych piwach zwinęliśmy się do pokoi. Wchodząc po schodach usłyszałam tylko porno dobiegające z pokoju Maxa i mojej siostry. Uśmiechnęłam się pod nosem bo pokój Sykesa i Maxa oddziela mała cieniutka ściana.
Przekroczyłam próg pokoju i szybko wpełzłam do łóżka. Zgasiłam światło i przewracałam sie z boku na bok nie mogąc zasnąć. Wstałam na łokciach i sięgnęłam po pilota. Mm, świetnie, horror. Lubie horrory, pomimo tego, ze cholernie się ich boje. Pierwsze pięć minut było znośne, ale kiedy była pierwsza większa akcja, muzyka przyprawiała o nieprzyjemne dreszcze do mojego pokoju wkroczył Sykes. W tamtej chwili myślałam, że mam zawał, a serce wyleciało mi jelitami.
- Boże, Sykes, puka się ! - wrzeszczałam trzymając się za klatkę piersiową.
- No sory, ale przez orgie w pokoju obok mnie nie mogę spać. - powiedział mając pretensje do mnie.
- Dobra, wchodź, wyjątkowo możesz tu spać. - zrobiłam mu miejsce obok, gdzie szybko położył się.
- Boję się horrorów. - popatrzył przestraszony na mnie.
- Ja też. - odpowiedziałam przełykając głośno ślinę.
Mimo tego, ze obydwoje się boimy i jesteśmy cykorami horror obejrzeliśmy do końca. Co z tego, ze 3/4 filmu głowę trzymałam w poduszce, ale było warto. Nigdy tak się jeszcze nie bałam.
Gdy już telewizor wyłączyliśmy moje zmysły działały podwójnie, słyszałam najmniejszy szmer, a każdy cień zza okna przyprawiał mnie o mały zawał serca. Podciągnęłam się do pozycji siedzącej i zapaliłam małą lampeczkę. Nath zrobił to samo i dopiero wtedy zobaczyłam, ze jego oczy były pełne strachu. Dostałam nie
pohamowanego śmiechu i usłyszałam wielki huk dobiegający z kuchni. Instynktownie przysunęłam sie do przyjaciela i zamknęłam oczy. Chwile później usłyszałam głośny śmiech McGuinessa.
- Spokojnie, to tylko Jay. - powiedział Nathan z chytrym uśmieszkiem.
Odsunęłam się od niego i spojrzałam w jego twarz. Wyraz jego oczu był inny, uśmiech nigdy nie był taki słodki. W tej chwili poczułam się bezpiecznie i mimowolnie przysunęłam twarz do jego. Zamknęłam oczy i poczułam jego głęboki oddech. Rozchyliłam wargi i poczułam jego usta i język, który dotykał mojego. Był delikatny i słodki. Położyłam rękę na jego karku i delikatnie wsunęłam we włosy. Ręce chłopaka zsunęły się z mojej twarzy na ramiona, a później na talie. Delikatnie położyłam sie, a Nathan zawisł nade mną dalej rozkoszując się moim językiem. Odsunął się na chwile i znowu spojrzał tymi swoimi oczami, przez które dostałam miłego dreszczyku. Kiwnęłam głową na tak, a on tylko się uśmiechnął i zaczął obdarowywać pocałunkami moją szyje, zostawiając małe czerwone malinki. Moje ręce szybko znalazły sie pod jego koszulką.
- rączki do góry. - wyszeptałam mu do ucha, a on jak na rozkaz zrobił to co kazałam. Rzuciłam gdzieś daleko ubranie i znowu poczułam smak jego ust i dotyk rąk pod bluzką. Delikatnie wyznaczał sobie drogę, od pępka do piersi, które delikatnie masował. Chwile później zrobił z moją koszulką to co ja z jego. Zmienił swój język na dwa palce, które delikatnie ssałam, w odpowiednim momencie wyjął i wyznaczył nimi drogę od moich ust, miedzy piersiami, później tuż obok pępka i delikatnie wsunął pod moje figi, stanowczo lecz delikatnie nimi poruszając. Przyjemność jaką doznawałam była nie do opisania, więc z mojego gardła wydobywał sie głośny krzyk. Zmieniliśmy się i teraz on leżał, a ja byłam na nim. pomiędzy pocałunkami lekko podgryzałam dolną wargę przez co jego kaciki ust unosiły się lekko do góry.Moje pocałunki z jego ust   przeniosły się na jego szyje i klatkę piersiową. Delikatnie zjechałam językiem do jego bokserek, których pozbyłam się szybciej niż spodziewał i odwdzięczyłam się sprawiając mu przyjemność językiem. Spojrzałam na jego twarz, którą odchylił do tyłu i cicho zaczął mruczeć pod nosem. Kiedy poczułam ciepły płyn, chłopak głośniej jęknął i od razu się szeroko uśmiechnął. Położyłam się obok i mocno ścisnęłam dłoń. Nathan spojrzał w moją stronę i uśmiechnął sie szeroko, i znowu zatopił swoje usta w moich. Tym razem ten pocałunek był bardziej namiętny, a jego język bardziej agresywny co mi się bardziej podobało. 
Znowu zawisł nade mną i zaczął ciepłą dłonią wędrować po moich udach, a następnie plecach i brzuchu. Za każdym jego ruchem gęsia skórka pojawiała sie na moim ciele w rezultacie czego moje ciało wyginało się w łuk, a chłopak cicho chichotał. Jednym stanowczym ruchem wszedł we mnie i poruszał sie płynnie. Nasze głębokie oddechy synchronizowały się, w geście zadowolenia mój przyjaciel wydobywał ciche jęki, a ja wbijałam paznokcie w plecy chłopaka. Gdy tylko skończyliśmy znowu położył się obok mnie i delikatnie smyrał moją dłoń, później nią delikatnie ściskając. Przysunęłam sie do niego i mocno przytuliłam, Nathan złożył pocałunek na czubku mojej głowy i tak zasnęłam. 
_____________________________________
JA PIERDOLE. -.-
nie wiem czy czytając tą końcówkę śmiać sie czy płakać.
pisałam to 5 dni!
Natalcia to for you.
przepraszam za to, wiem że to pseudo porno jest najgorszym czymś co czytaliście, ale nie potrafię pisać!
mam jeszcze nominacje od poziomkowa za co DZIĘKUJE. ^^
ale już wystarczająco nominowałam blogów i powiedziałam faktów. :D
to ten, macie walentynkowelove. :D ja spędziłam walentynki w łóżku! <3
mmm, chyba to wszystko.
to do następnego. xoxox


4 komentarze:

  1. extra :)
    Czekam na kolejną historię :)
    L.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba :D Czekam na następną historię :D
    I zapraszam do mnie :
    http://canyouhearme-thewanted.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo O.o
    Co ja takiego zrobiłam? :D
    Imagin cudowny, a końcówka jeszcze lepsza *.*
    Czekam na kolejne :)
    Oby szybko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezuuu xD nie ma jak nadrabianie rozdziałów i czytanie pornoli ;D
    już chyba 3 blog dzisiaj na którym czytam pornola ;P
    zaczynam obawiać się moich snów xD :D
    ale imaginnn jak zawsze hop sium tralala :D
    i chcę nn! :D tzn. chcieć to móc a że nadrabiam zaraz będę miała bajer i następny ;D
    jestem Migikię. ;D

    OdpowiedzUsuń